sobota, 28 grudnia 2013

Świąteczne aniołki z masy solnej


Z góry przepraszam za brak nowych postów na blogu. Ostatnimi czasy mam straszną pustkę i czarną dziurę w mojej głowie. Moja wena twórcza jest prawie równa zeru... staram się z tym jakoś walczyć i tak oto w ostatnim boju uczestniczyły aniołki z masy solnej, które robiłam przed świętami.
            Co do masy solnej zawsze robię ją na "oko",  ale zawsze miałam problem z solą, chociaż zawsze używałam drobnoziarnistej i dolewałam bardzo ciepłej wody by pomóc w jej rozpuszczeniu, a do tego długo ugniatałam ciasto dla uzyskania gładkości, niestety bez większego efektu. Więc ostatnio po konsultacjach z mamą postanowiłam wypróbować sposób na gotowanie soli aby uzyskać oczekiwany przeze mnie efekt... trochę zabawy z tym gotowaniem było, ale w końcu zobaczyłam różnicę!

No więc z tej okazji, że w końcu trochę się moje tworzenie ruszyło to pomyślałam, że to dobra chwila do napisania postu i pochwaleniem się moimi wyrobami, bo ostatnio zaczęłam robić u siebie niechciany offtopic ;)
            Niestety trochę za późno zabrałam się do robienia aniołków, bo teraz biedne leżą w kartonie, ale myślę, że się nie zmarnują i poczekają do następnego roku:)



środa, 24 lipca 2013

Trampki ombre?! Why not?

Kupiłam kiedyś w auchanie trampki koloru różowego, chociaż nigdy nie chciałam mieć w takowym kolorze. Wyszło tak ze względu na to, że nie było już fioletowych. Ehh... Co prawda nałożyłam je kilka razy, ale nie należały zbytnio do moich ulubionych. Z braku laku i innych czynników doszłam do wniosku, że nie ma po co ich żałować...więc wpadłam na pomysł zrobienia z nich trampek ombre, bo czemu nie? Włosy modne, ubrania modne, to buty też mogą być.
Barwnik niebieski leżał i czekał spokojnie na swoją chwilę, no i w końcu się doczekał szczęśliwie. Nie byłam pewna końcowego efektu, ale mnie on zadowala:)

Narzędzia użyte:
+ barwnik uniwersalny do tkanin
+ pojemnik plastikowy
+ łyżka stołowa


 Co myślicie?

piątek, 17 maja 2013

Litas

    Pamiętam swoje pierwsze zetknięcie z Litami, gdy te tylko się pojawiły... moja pierwsza myśl "co za paskudztwa, jak buty ortopedyczne".... i tu człowiek może zobaczyć jak się zmienia pod wpływem czasu. Teraz sama zostałam ich fanką, gdybym miała miliony kupiłabym połowę modeli, ale póki co jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch par, co prawda nie są oryginalne (tak tak) ale są to najwygodniejsze buty na obcasie jakie mam.
Z pierwszą parą się namęczyłam, ponieważ wszędzie mają źle podane rozmiary wkładek to tym samym okazało się, że są dla mnie za małe, byłam zmuszona wymienić je na rozmiar większe, teraz nie są idealnie dobrane bo trochę cisną w palce, no ale jest ok. Drugą parę (beżowe) zamówiłam niedawno i tym razem zamówiłam jeszcze o rozmiar większe tzn. 39, gdzie ja normalnie noszę rozmiar buta 38 i są idealne.
Dochodząc do puenty po nie składzie i nie ładzie.... jeśli ktoś jeszcze nie zamówił a ma zamiar je kupić to dowiedzcie się u sprzedawcy czy rzeczywiście rozmiarówka jest dobra czy wypaczona, bo według moich doświadczeń: 37 to 36, 38 to 37 a 39 to 38 ;)

Ps. Natknęłam się tylko raz na aukcję, na której była prawidłowa rozmiarówka tych butów...
Nikogo do niczego nie namawiam, ale nie biorę odpowiedzialności za Wasze decyzje;)

Pozdrawiam!

Mały come back

Dawno mnie tu nie było, ale ze względu na to, że od kilku dni intensywnie zajmuje się "ratowaniem" różnorakich ubrań to postanowiłam, że się pochwalę efektami ;) 
      Takkk.... uwielbiam zapach wybielacza, pomimo że większość ma od niego duszności. 
Zacznę od swetra... bałam się go wybielać bo nie wiedziałam jak zareaguje na spotkanie ze żrącą substancją, ale efekt jest zadowalający. W sumie już bardziej zniszczyć go nie mogłam bo gdy go dostałam do ratowania to już był w jakieś dziwne plamy. 



W moje ręce wpadły też do "ratowania" spodnie, które również były w jakieś plamy. Efekt moim zdaniem jest bardzo zadowalający. Co prawda nie mam zdjęcia, na którym są spodnie rozjaśniane z koloru fioletowego, a to dlatego, że aparat nie da rady uchwycić kolorów:) Na zdjęciu wyglądają jak białe... a szkoda.


Pozdrawiam wszystkich odwiedząjących ;)