piątek, 23 grudnia 2011

Futrzana czapucha

Bardzo dawno mnie tu nie było. Post krótki, ale w końcu coś zmajstrowałam, zainspirowała mnie do tego dziewczyna z youtube (KLIK) i tak oto powstały dwie czapy. Pierwszą jaką zrobiłam to ta czarna. Uszyłam ją dla siebie i poświęciłam przy tym stary płaszczyk/kurtkę mamy plus moją bluzę. Druga brązowa powstała na zamówienie koleżanki, która bardzo chciała mieć taką czapkę, więc podarowałam jej w prezencie świątecznym:) 
I na tym moja przygoda z czapkami się nie kończy, bo mam zamówienie na następną… hehe może zacznę je hurtowo szyć?! tzn. w większej ilości. Moi znajomi uważają, że to niezły pomysł, ostatnio zauważyłam, że uszate czapki w modzie.

Jaka Wasza opinia?



2 komentarze: