piątek, 17 maja 2013

Mały come back

Dawno mnie tu nie było, ale ze względu na to, że od kilku dni intensywnie zajmuje się "ratowaniem" różnorakich ubrań to postanowiłam, że się pochwalę efektami ;) 
      Takkk.... uwielbiam zapach wybielacza, pomimo że większość ma od niego duszności. 
Zacznę od swetra... bałam się go wybielać bo nie wiedziałam jak zareaguje na spotkanie ze żrącą substancją, ale efekt jest zadowalający. W sumie już bardziej zniszczyć go nie mogłam bo gdy go dostałam do ratowania to już był w jakieś dziwne plamy. 



W moje ręce wpadły też do "ratowania" spodnie, które również były w jakieś plamy. Efekt moim zdaniem jest bardzo zadowalający. Co prawda nie mam zdjęcia, na którym są spodnie rozjaśniane z koloru fioletowego, a to dlatego, że aparat nie da rady uchwycić kolorów:) Na zdjęciu wyglądają jak białe... a szkoda.


Pozdrawiam wszystkich odwiedząjących ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz