W dzisiejszej notce podzielę się z Wami doświadczeniem z wybielaniem spodni w kolorze czarnym.
Bardzo chciałam mieć spodnie w kolorze łososiowym/pomarańczowym więc postanowiłam poświęcić do tego spodnie które bardzo lubiłam. Tym razem wybielałam je w inny sposób niż spodnie z pierwszej notki. Efekt jest zadowalający, tylko okazało się, że moje spodnie pochlapane są czymś i po wybielaniu zostały czarne plamki na które muszę coś naszyć;)
Tym razem potrzebne nam będzie:
1. Kawałek słonecznego miejsca na podwórku
2. Rozerwany/rozcięty worek na śmieci(lub jakaś folia), żeby położyć na nim spodnie
3. Wybielacz
4. Rękawiczki
5. Spryskiwacz
Najpierw rozkładamy folię i na końcach czymś przykładamy (ja użyłam kamieni). Spodnie moczymy w wodzie by były wilgotne i rozkładamy na tej folii. Ja starałam się je rozłożyć jak najprościej i bez zagnieceń by wyszły chociaż w miarę równo.
Wybielacz wlewamy do spryskiwacza i spryskujemy spodnie (na słońcu wybielacz szybko działa, więc w krótkim czasie powinno być widać efekty). Pryskamy, pryskamy, pryskamy aż efekt będzie nas zadowalał. Spodnie przewracamy na drugą stronę i robimy to samo.
Po skończonej pracy płuczemy porządnie spodnie, wlewamy do miski z woda płyn do płukania i zostawiamy spodnie na jakiś czas w tej misce, żeby zabić trochę zapach wybielacza. Na koniec pierzemy w proszku i to wszystko.
Efekt u mnie:
Ps. Oczywiście nie każde spodnie muszą wyjść pomarańczowe/łososiowe. Poprzednie próby wybielenia czarnych spodni skończyły się efektem wybielenia na beżowo:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz